operat elektroniczny
Re: operat elektroniczny
Dzięki, wszystko działa .
Re: operat elektroniczny
Ja po przyjęciu operatu do zasobu usuwam te dokumenty. Przecież są one w operacie technicznych. Części składowe i tak są jako raporty w cgeo, e-operacie/geoorganizerze, lub jeśli są z innych źródeł, to przeważnie PDF trzymam w archiwum, przypisanym danej pracy geodezyjnej.Jeżeli zapisują się tam faktyczne kopie , a nie jakieś odnośniki do lokalizacji, to dysk C: bardzo szybko się zapcha.
Praktycznie po zakończeniu pracy geodezyjnej rzadko wraca się do tych plików. A kopie i tak są w innym miejscu na komputerze, więc po co, to dublować. Taki mam system, ponieważ wcześniejszy komputer nie grzeszył wielkim dyskiem, stąd trzeba było dbać o miejsce na nim . Teraz po zmianie komputera miejsca jest sporo, a system pozostał. Czyszczę na bieżąco, bo jak się nazbiera tego sporo, to ciężko będzie to ogarnąć.
Pozdrawiam.
piotr j.
piotr j.
Re: operat elektroniczny
Właśnie się nad tym zastanawiam od pewnego czasu i też dochodzę do wniosku że kasowanie tych plików składowych na bieżąco jest najlepszą opcją. Można sobie w module ewentualnie dodać w "dokumentach dołączonych do pracy" linki do jakiś plików z archiwum, żeby móc je szybko zlokalizować w danej pracy w e-operacie.piotr j. pisze: ↑21 paź 2021, 13:39Ja po przyjęciu operatu do zasobu usuwam te dokumenty. Przecież są one w operacie technicznych. Części składowe i tak są jako raporty w cgeo, e-operacie/geoorganizerze, lub jeśli są z innych źródeł, to przeważnie PDF trzymam w archiwum, przypisanym danej pracy geodezyjnej.Jeżeli zapisują się tam faktyczne kopie , a nie jakieś odnośniki do lokalizacji, to dysk C: bardzo szybko się zapcha.
Praktycznie po zakończeniu pracy geodezyjnej rzadko wraca się do tych plików. A kopie i tak są w innym miejscu na komputerze, więc po co, to dublować. Taki mam system, ponieważ wcześniejszy komputer nie grzeszył wielkim dyskiem, stąd trzeba było dbać o miejsce na nim . Teraz po zmianie komputera miejsca jest sporo, a system pozostał. Czyszczę na bieżąco, bo jak się nazbiera tego sporo, to ciężko będzie to ogarnąć.
Re: operat elektroniczny
Jak najbardziej prawidłowe podejście z tym linkiem.
Ja, wszystko, co ma dla mnie wartość archiwalną danej pracy, trzymam w jednym katalogu (oczywiście spakowanym, przecież oszczędzamy miejsce na dysku ). Reszta idzie do usunięcia. Można dotrzeć tam przez link z modułu. Ale oczywiście znam na tyle swój komputer, że dotarcie do nich przez eksploratora windows też nie stanowi problemu .
Pozdrawiam.
piotr j.
piotr j.
Re: operat elektroniczny
Jeszcze co do tych katalogów dokumentów, programista podpowiedział, że jednak te dotychczasowe dokumenty po ich skopiowaniu w nowe miejsce będą dostępne nadal. Ważne żeby skopiować wszystkie foldery i pliki z katalogu dokumenty z zachowaniem struktury do nowego folderu.Wcześniej zapisane dokumenty w standardowym katalogu nie będą już dostępne, trzeba je będzie ponownie dodawać do poszczególnych prac po skopiowaniu do nowej lokalizacji.
Pozdrawiam Jurek B.